Jesteśmy coraz bogatsi. Mamy coraz więcej pieniędzy i rzeczy. Żyje nam się coraz wygodniej i lepiej. To dobro które nas otacza z zewnątrz zaczyna również promieniować do naszego wnętrza. Jesteśmy po prostu dobrymi ludźmi. Dostrzegamy to w duchu, a i coraz częściej publicznie, na forum, mówimy głośno: „Dobrze, że nie jestem jako ten celnik, jak ten fundamentalista, fanatyk, oszołom, homofob”.
Jesteśmy nowocześni, otwarci, tolerancyjni i nic na nam nie przeszkadza, nic nie męczy, nasze sumienie jest spokojne. Wiemy dobrze, że każdy ma swoją rację, każdy ma prawo, a prawda zawsze leży gdzieś po środku. Właśnie tak! Staliśmy się wyznawcami „prawdy środkowej”. Z radością i ochotą przyjęliśmy jako własną filozofię Poncjusza Piłata: „Cóż to jest prawda?”. Nasze ręce są czyste, umyte.
33 Wtedy powtórnie wszedł Piłat do pretorium, a przywoławszy Jezusa rzekł do Niego: «Czy Ty jesteś Królem Żydowskim?» 34 Jezus odpowiedział: «Czy to mówisz od siebie, czy też inni powiedzieli ci o Mnie?» 35 Piłat odparł: «Czy ja jestem Żydem? Naród Twój i arcykapłani wydali mi Ciebie. Coś uczynił?» 36 Odpowiedział Jezus: «Królestwo moje nie jest z tego świata. Gdyby królestwo moje było z tego świata, słudzy moi biliby się, abym nie został wydany Żydom. Teraz zaś królestwo moje nie jest stąd». 37 Piłat zatem powiedział do Niego: «A więc jesteś królem?» Odpowiedział Jezus: «Tak, jestem królem. Ja się na to narodziłem i na to przyszedłem na świat, aby dać świadectwo prawdzie14. Każdy, kto jest z prawdy, słucha mojego głosu». 38 Rzekł do Niego Piłat: «Cóż to jest prawda?» (J 18 33,38)
Oczywiście, że tak ale czasy są inne. Co mam robić: „Założyć sandały, skórę z wielbłąda, rozdać wszystko co mam i jeść szarańczę?” Nie przesadzajmy! Coś mi się przecież należy od życia, przecież mam prawo, jestem tego warty. Trzeba znaleźć jakiś rozsądny kompromis, złoty środek. „Panu Bogu świeczkę, a diabłu ogarek”.
Nie jestem ideałem, mam swoje małe i duże słabości, nałogi, obsesje ale nie przesadzajmy, ogólnie rzecz biorąc jestem dobrym człowiekiem. Moje sumienie jest czyste.
Wygoda nas rozleniwia, dobrobyt usypia, nic nam się w życiu nie pali i nie wali więc wszystko jest tak jak trzeba. Nie widzimy problemu. Głuchniemy od hałasu. Ślepniemy od świateł!