Chrześcijaństwo to Jezus Chrystus. Do Boga możemy się zbliżyć tylko przez Niego. Wszystko inne to sprawy drugorzędne.Kiedy o tym zapominamy i skupiamy się na zagadnieniach mało istotnych dla naszej wiary zaczynamy błądzić.
Mądrzy, wykształceni, światli ludzie, zmagający się z fundamentalnymi pytaniami o sens ludzkiej egzystencji często wpadają w pułapkę mylenia wiary z filozofią, psychologią czy teologią. Zagłębiając się w niuansach tracą z przed oczu cel główny – Jezusa.
Doskonały materiał by po raz koleiny zadać sobie pytanie: czym jest wiara? Daje nam Kościół w postaci Ewangelii przygotowanej na niedzielę zwykłą 19 listopada czyli za tydzień.
Usłyszymy bardzo znaną i często przytaczaną przypowieść Jezusa o talentach. Mogłoby się wydawać, że Słowo jest tak oczywiste dla wszystkich, że nie ma większego sensu się nad nim zastanawiać. Czyżby?
Wielu nawet z pośród wierzących słysząc słowo – talent, od razu myśli – predyspozycja. Otrzymaliśmy od Boga różne zdolności, jedni większe, drudzy mniejsze ale każdy z nas ma obowiązek dobrze wykorzystać je na Chwałę Bożą. Jeśli tego nie zrobimy sprzeniewierzamy się Jego woli.
Ktoś ma umysł ścisły, jest doskonały z matematyki ale nie zostaje naukowcem, nie ma tytułu profesora. Jest nikim. Jest zerem tu na ziemi to i będzie zerem w Królestwie Niebieskim albo raczej mniej niż zerem bo i to nic, to mało które jakoś tam zgromadził będzie mu odebrane.
Ktoś inny otrzymał talent do języków obcych ale nie wykorzystał go dobrze, nie tłumaczy książek z greki czy łaciny, nie jest tłumaczem symultanicznym, nie zrobił kariery. Jest zerem tu na ziemi, będzie mniej niż zerem w Niebie.
Mocne i trudne jest to Słowo ale i niezwykle motywujące, pytanie brzmi; motywujące do czego? Czy Jezus to trener od rozwoju osobowości, psycholog społeczny, autor poradników jak osiągnąć sukces? Co w takim razie zrobić ze słowami z kazania na górze, jak rozumieć osiem błogosławieństw? Co począć z zaproszeniem: zostaw wszystko co masz i choć za mną? O co chodzi z tym: nie troszczcie się zbytnio czy macie co jeść i pić ? Czy Jezus jest niekonsekwentny? Czy sam sobie przeczy ?
Talent o którym czytamy w Ewangelii to nie predyspozycje, to nie inteligencja, zdolności manualne, wrażliwość artystyczna i tak dalej, to On sam! To Jezus Chrystus! Mamy wielki dar od Boga, że mogliśmy poznać Jego Syna, a przecież nie każdy miał to szczęście, po dziś dzień na całym świecie żyją tacy, którzy Go nie znają, którzy nigdy o Nim nie słyszeli. To jest talent który mamy pomnażać i z tego daru będziemy wszyscy rozliczeni. Nie z kariery, osiągnięć zawodowych, inteligencji, rozumu. Dostaliśmy Jezusa Chrystusa i mamy obowiązek nieść go na cały świat. To właśnie jest chrześcijaństwo – nic innego!