Jezus ukazuje się uczniom nad Jeziorem Tyberiadzkim i pyta Szymona Piotra: „czy mnie kochasz?” Aby wyjaśnić znaczenie tego pytania wielu odwołuje się do greki. W oryginalnym tekście szuka odpowiedzi dlaczego pada ono aż trzykrotnie. To właśnie niuanse językowe starożytnego języka mają nam dać odpowiedź, co Jezus miał na myśli pytając Piotra trzy razy, czy jest pewien swojej miłości do Niego.
Czy jednak faktycznie potrzebujemy aż tak skomplikowanej egzegezy, by na własne potrzeby zrozumieć sens opisywanego zdarzenia? Przyjrzyjmy mu się bliżej. Oto Szymon Piotr, Tomasz, zwany Didymos, Natanael z Kany Galilejskiej, synowie Zebedeusza oraz dwaj inni uczniowie Jezusa wypływają na jezioro, by łowić ryby. Przez trzy lata chodzili z Mistrzem i słuchali jego nauki, posłani przez Niego czynili cuda, wypędzali złe duchu. Na własne oczy widzieli jak ich Nauczyciel wskrzesił Łazarza. W końcu, w Jerozolimie byli świadkami Jego męki i zmartwychwstania. To do nich jako pierwszych przybiegła Maria Magdalena z niesamowitą wiadomością : „Widziałam Pana”! Tomaszowi Jezus mówi, aby swoje własne palce włożył w Jego rany na rękach i przebity bok, jeśli nie wierzy w Jego zmartwychwstanie. I co? I nic. Po tym wszystkim wracają do swych zajęć, łowią ryby, żyją tak, jak wcześniej. Czy wierzą w zmartwychwstanie? Jasne, że tak. Czy kochają Jezusa? Oczywiście. Czy ta miłość ich w jakiś sposób przemienia – nie. Łowią ryby.
Pytanie Jezusa skierowane do Piotra, jest jednocześnie pytaniem skierowanym do każdego z nas. Czy miłość, którą wyznajesz w jakiś sposób ciebie odmienia? Kiedy mężczyzna mówi „tak” kobiecie i kiedy kobieta mówi „tak” mężczyźnie, to zmienia ich życie diametralnie. Przestają już chodzić tylko własnymi drogami, tam gdzie chcą. Przestają robić już tylko to co im się podoba. Przeciwnie, gdy ksiądz opasze ich ręce stułą, bywa, że chodzą tam gdzie nie chcą – bo kochają. Czy podobnie się ma z naszą miłością do Jezusa? Czy ta decyzja, że chcemy Go kochać faktycznie nas przemienia? Czy bycie Jego uczniem sprawia, że jesteśmy już całkiem inni? Być może jest z nami podobnie jak z apostołami, deklarujemy: „Tak Panie, Ty wiesz, że cię kocham. Ty wszystko wiesz!” I wracamy tam gdzie byliśmy, chodzimy tam gdzie chodziliśmy wcześniej. Łowimy ryby.